środa, 13 stycznia 2010

Braterskie pozdrowienia


Zrobiłem slide show o nas braciach. Wczoraj dostałem list od Lolka i Leona. Leon jak zwykle rządzi, obecnie jest na etapie wychowywania swojego człowieka. Ja już mam to za sobą. No, prawie. Jednego już wychowałem, drugi jakiś oporny i przez to nie bardzo go lubię. Nazywam tego człowieka policjant :) Ot tak, dla żartów jakby. Leon podobno rozstawia swoje koty po kątach, ja nie mam kogo, bo się nie dają, choć Maćkowi już tzw. "kota" pogoniłem. Wujaszka też zaczepiam, ale dla zabawy, bo on taki duży i trochę groźny. Chwalił się, że obcych to on się wcale nie boi i nawet im do talerzy wchodzi, szczególnie jak za długo siedzą. No ja to nie bardzo, przyznam szczerze. Moi ludzie nawet mnie straszyli, że jak się nie poprawię, to będą mi ludzi spraszać, abym nauczył się z nimi przebywać. Hm?
Ale Lolek też tak ma i przed ludźmi się chowa. Widać Leon odszczepieniec jakiś czy co. A swoją drogą to dlaczego mielibyśmy się do obcych łasić? My nie psy, swoją godność mamy. Niech ludzie się miziają, no nie? A my koty, indywidualiści, którzy swoimi drogami chadzamy, możemy ewentualnie, w drodze wyjątku, im to mizianie ułatwić.
Pochwaliłem się braciom, że biorę udział w konkursie, a nagrodą będzie... mysz chyba? Znaczy chciałbym taką wygrać, prawdziwą, co ucieka i piska. Maciek mówił , że to jest frajda niesłychana. Ganiać za taką myszą, złapać ją, a potem tak ją sobie podrzucać i patrzeć, jak chce uciec. Hihihi. Jak dotąd żadnej nie złapałem, ale też za mały byłem. Mam nadzieję, że jak ten cały śnieg stopnieje, to pojadę z Maćkiem na polowanie. No, chyba że wcześniej wygram tę całą mysz i w mieszkaniu polowanie urządzimy. Póki co, pilnie tę pogodę obserwuję, ale nic rychłego polowania nie zapowiada. Szkoda.

2 komentarze:

  1. Cudne kociaki :)
    ja też mam jednego dachowca (znajdę) o imieniu Piracik :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń