czwartek, 14 stycznia 2010

Przygody, przygody

Uwielbiam wchodzić na szafę, wtedy mogę obserwować wszystkich z góry. Z góry wszystko wygląda inaczej. Nawet Maciek jest jakiś mniejszy. Wołałem go, aby wszedł na górę, ale nie chciał, to ja zszedłem na dół, bo trochę już mi się na tej szafie nudziło. Poszedłem do pokoju, włączam TV i patrzę........ Toż to ja, jak patrzę na kota wiszącego w oknie i zastanawiam się, skąd on się tam wziął. Ale jakim cudem znalazłem się w TV, skoro w TV same paski na okrągło latają?

Pomyślałem, że to może z braku powietrza tak mi się roi w oczach, i czym prędzej pobiegłem zaczerpnąć świeżego przez lufcik.

Jak już zaczerpnąłem tego powietrza, okazało się, że po telewizorze biegają tylko same paski i tylko wujaszek Rudy tak dziwnie na mnie patrzył i coś sobie pod nosem mruczał.

1 komentarz:

  1. To to jest tiwiwiziol? Kotecek, ja tes go lubię, kiedy mamusia włąca! Takie kololowe i głośne, a potem śpiewa mi piosenki, rzucia piluśkę na mje i się bawimi ;D Ty Kotecek lubis siafę? A ja lubię kolana mamusi i tatusia, i piłeckę taką kolorową ;D

    OdpowiedzUsuń