wtorek, 1 grudnia 2009

Mam brata

Maciek z moimi ludźmi był na działce i widział moja mamę i mojego nowego brata. Moi ludzie jeżdżą i dokarmiają mamę i inne kotki.

Zrobili kilka zdjęć brata. Brata "pirata". Niestety jemu nie udało się tak jak nam. My znaleźliśmy domki, dobrych, kochających nas ludzi, którzy o nas bardzo dbają. "Pirat" mieszka na działkach i nie wiadomo, kiedy i dlaczego stracił oczko.


Ale Maciek mówił, że poza tym nic mu nie dolega i ponoć grubiutki z niego kolega.
Trochę nieufny w stosunku do ludzi, ale jak go głód przyciśnie, to leci do mamy i je z nią smakowite kęski, które ludzie przyniosą.
Maciek zauważył, że zjawił się tata "pirata". Wielki, wypasiony kocur. Aż Maciek się go przestraszył jak zobaczył i czmychnął z powrotem do transportera. A Maciek to nie byle kto, walczyć potrafi z każdym, nawet z wujaszkiem Rudym daje sobie radę.

Tak więc mama, "pirat" i jego tata żyją sobie na działce. Szkoda, że nie mogę poznać tego nowego brata. Może by mnie polubił i goniłby ze mną po drzewach? Maciek się śmieje, że takie pulpety po drzewach nie biegają, też mi coś. Może na wiosnę pojadę, z "piratem" się spotkam i po drzewach z nim połażę mimo tego, że pulpet bez oczka:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz